Bardo – fałszywa kronika garstki prawd. Krótki komentarz do filmu #26

„Życie to seria małych, pozbawionych znaczenia wydarzeń” – wspomina jeden z bohaterów Silverio Gamie (Daniel Giménez Cacho), w jednej z najbardziej poruszających scen w Bardo. To zdanie doskonale oddaje strukturę narracyjną siódmego juz filmu fabularnego reżysera Alejandro Gonzáleza Iñárritu, który zabiera nas w dosc intymną podróż, w której fragmenty wspomnień, snów i rzeczywistości zbiegają się i mieszają ze sobą, nie przestrzegając w zasadzie zadnego porządku chronologicznego. Kinowe przeżycie, być może najbardziej osobiste w filmografii uznanego meksykańskiego reżysera, to moment w ktorym emocje biorą górę nad pomysłami. Surrealistyczna i egzystencjalistyczna odyseja oprócz zagłębienia się w umysł artysty, prowadzi nas przez historie Meksyku, aby poznać zakarmarki meksykańskiej tożsamości i przynależności kulturowej.